Dzień szary, wietrzny i ponury. Aż chce się żyć - uwielbiam taką aurę. Zaglądam codziennie na moje ulubione blogi, komentuję, a wypisuję w swoim bardzo niesystematycznie. O zgrozo w maju tylko raz, ale musicie wybaczyć. Ogród zajął mi dość sporo czasu, bo przemeblowanie 3000 m trochę czasu zajmuje. A jak już skończyłam, to zostałam pozbawiona przez dzieciątko aparatu, bo sobie wyjechało, a jak wrociło.... Nie będę dalej przynudzać. Zdjęcia ogrodu w następnym poście.
A teraz kilka fotek z kolejnych warsztatów przeprowadzonych podczas III Festiwalu Nauki i Przedsiębiorczości organizowanej przez Wyższa Szkołę Humanistyczno-Ekonomiczną, Akademickie Centrum Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej we Włocławku. Tym razem grupa była dość liczna, ale dałam radę.
A oto najmłodsza uczestniczka, która przyszła razem z mamą.
Ta mała Biedroneczka ma trzy latka, a dzielnie mamie mówiła co i z jakich kolorów ma wyciąć - dziurkacze niestety wymagają jak wiecie dużo siły, ale resztę kompozycji tworzyła sama. I przyznaję, że tak sprawnego manualnie dziecka w tym wieku nie widziałam.
I końcowe dzieło
Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem pracy małej Amelki do tej pory.
Reszta uczestników była w wieku bardziej "zaawansowanym" i w wesołym stylu pracowała dzielnie z szablonami, nożyczkami i dziurkaczami.
Zabawy przy tym wszystkim było dużo.
ciekawe kompozycyjnie ramki,
a nawet jeden bardzo oryginalny album.
Dziękuję za dotrwanie do końca moich wypocin, bo troszeczkę przydługo dziś było, ale musiałam się tym pochwalić. Było naprawdę bardzo, bardzo fajnie.
Pozdrawiam cieplutko i obiecuję poprawę w bieżących informacjach twórczych, Aśka:)
jaka fajna ta malutka Amelka :))
OdpowiedzUsuńsliczne prace powstały ,ten album na końcu bardzo mi sie poodba :)
Tak Elciu, masz rację, to przeuroczy brzdąc. Buziaczki:)
OdpowiedzUsuńPiękne wytworki, a najbardziej podoba mi sie album!
OdpowiedzUsuńMnie muszę przyznać, że też i to bardzo. Buziaczki Aśka:)
OdpowiedzUsuń