„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.” Johann Wolfgang Goethe
piątek, 11 lutego 2011
Wiosennie w kuchni
I jak zapowiadałam, trochę maszyna mnie opanowała i jak zaczęłam to na dobre. Po przejściach z gąską przestała szaleć i zgrzytać. W związku z tym nadałam kuchni trochę wiosennego wyglądu i rozjaśniłam wnętrze. Na dworze nie ma co prawda już śniegu, ale aura nie zachęca.
Trafiło mnie trochę kratkowo-falbankowo.
Za grosze kupiona poszwa o wymiarach 190x200 (po przecięciu 400x190) i przy odrobinie wyobraźni starcza na bardzo wiele.
Lambrekiny w ilości 3 sztuk (na każde okno),trochę niewyraźne zdjęcie bo dziś szaro
Trzy poduszki na kuchenne krzesła (z falbaną)
Obrus na stół(bez falbany)
Jedna potrójna "poducha" na ławę (z falbaną)
A ogólnie zrobiło się bardzo jasno i wiosennie. Jeszcze parę drobiazgów i wiosna całą parą.
Chyba już niedługo zawita bo dziś widziałam pierwszego bociana, a jest to dobry zwiastun. Może niedługo zniknie szaruga za oknem i będziemy się cieszyć słoneczkiem i ciepełkiem. Pierwsze kwiatki też już wyglądają i dają nadzieję.Tylko szkoda, że jeszcze nie kwitną.
Pozdrawiam cieplutko Aśka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieplutko dziękuję za pozostawione słowa:)