Witam cieplutko w ten śliczny poranek, który powitał mnie widokiem na jaki czekałam cały czas.
A w domku wiosennie - hiacynty są takie wielkie, że musiałam oprzeć je o lampę
- szczery prezencik
Teraz ponudzę zdjęciami, czyli nową porcją serduszek - a wzór podpatrzyłam u Joli na blogu.
I na koniec zdjęcia zrobione dosłownie przed chwilką
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka Aśka:)
Asiu zimy to ja już mam dość. Własnie wyjeździłam się na nartach i koniec:) Dla mnie zima może iść precz. Ciekawa jestem czy mój hiacynt w Zaciszu już zakwitł. Chciałabym żeby przywitał mnie jego zapach po powrocie. A Twoje serca są piękne i gorące:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję:)
OdpowiedzUsuńAsiu-pewnie, że szczery. Najważniejsze, że się podoba. A gdzie STRUŚ?? Ciul
OdpowiedzUsuńStruś to bardzo osobiste zwierzę więc nie komentuję:)
OdpowiedzUsuńMoje hiacynty mają tak samo, wyginają się i "przyklejam" je do ściany :D
OdpowiedzUsuńcudowne sztalugowe serduszka
OdpowiedzUsuńBardzo ładne a widoki za oknem... pięknie tam u Was :)
OdpowiedzUsuń