Rzadko wpadam aby coś napisać, ale w końcu w miarę ciepło i ogród woła do siebie.
Na pożegnanie przed mam nadzieję niedługą przerwą ostatnie królisie. Jakość zdjęć nie jest najlepsza, ale wciąż nie odzyskałam laptopa z programami więc przepraszam za jakość. A oto krótkie migawki
I jak zwykle filcowe ozdoby w których się zakochałam
Pozdrawiam cieplutko Aśka:)
Śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawia. Paula.
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńŚliczne króliczki:))
OdpowiedzUsuńŚliczne :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń