„Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię.” Johann Wolfgang Goethe

wtorek, 1 lutego 2011

Oj kusiło

Oj kusiło mnie i kusiło i przeprosiłam maszynę z której wylazło takiego coś dziwnego, ale i fajnego. Na zdjęciu jest oryginał, a dalej moje wypociny.





Jako, że długo nie miałam styczności z moją maszynką, nie obyło się bez małych zgrzytów, ale wszystko skończyło się dobrze. Może przyda się kilka zdjątek zrobionych podczas szycia, zwłaszcza dla mniej wprawnych i "zagubionych".

Najpierw przyszedł mi do głowy pomysł odnośnie dzioba,bo nie lubię łączyć małych elementów, więc zrobiłam takie coś:



Przyszyłam dwa kawałki z zapasem na dzioba do właściwej tkaniny.



Odwróciłam i dokładnie zaprasowałam, a następnie złożyłam równo jeden na drugi.



Przyłożyłam dziobek na "gotowym"(przyszytym) i odrysowałam formy.



Z natury nie lubię fastrygi, więc pospinałam obie części materiału szpilkami i razem nie wycinając form przeszyłam.



Następnie po wycięciu długa i dokładna robota z odwraceniem wszystkiego na prawo i dokładne zaprasowanie. A oto końcowy efekt.



Później uszyłam ubranko i czapeczkę, wypchałam grubasa i resztę zszyłam ręcznie.



Ubrany i wyszykowany, usadowił się wśród nieziemskich zapachów. Czyż nie jest słodki?



A teraz, w związku z tym iż w miarę polubiłam (na tą chwilę) maszynę idę kończyć nowy wystrój kuchni. I jeszcze na pożegnanie

3 komentarze:

  1. Jest śliczny! Mam tę sama formę i od tygodnia chcę uszyć takiego, ale jakoś się od królików nie mogę uwolnić :((

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam,
    bo jest śliczny,
    bo zrobiony własnoręcznie,
    bo ja nic takiego w życiu bym nie zrobiła,
    ale za to w podziwianiu jestem the best.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny!!! Wooow :)
    Pozdrawiam serdecznie :)))
    I dołączam do grona obserwujących :)))

    OdpowiedzUsuń

Cieplutko dziękuję za pozostawione słowa:)